
Zaprzeczenie to nieświadomy mechanizm obronny ego, który chroni przed lękiem i bólem poprzez odrzucanie lub ignorowanie trudnych faktów i uczuć. Gdy prawda zagraża obrazowi siebie, umysł potrafi „wypchnąć” ją ze świadomości. W praktyce pojawiają się myśli: „To nie problem”, „Mam nad tym kontrolę”, „Przesadzacie”. To jedna z najbardziej prymitywnych obron – potrafi całkowicie zniekształcać rzeczywistość, nawet w obliczu oczywistych faktów. Choć dla otoczenia bywa to szokujące, zaprzeczanie działa automatycznie, poza świadomą kontrolą, chwilowo zmniejszając wewnętrzny konflikt i dyskomfort.
W polskiej psychologii uzależnień – m.in. w koncepcji prof. Jerzego Mellibrudy – mówi się o „systemie iluzji i zaprzeczania”: to zespół zniekształceń poznawczych i obronnych, które uniemożliwiają dostrzeżenie, jak nałóg niszczy życie, a zarazem „chronią” możliwość dalszego używania. Umysł filtruje fakty: jedne minimalizuje, inne wypiera, kolejne fałszywie usprawiedliwia, podtrzymując iluzję, że „wszystko jest pod kontrolą”. Typowe formy to:
-
Zaprzeczanie wprost („nie jestem uzależniony” mimo ewidentnych objawów)
-
Minimalizowanie („czasem przesadzę, ale bez dramatu”)
-
Obwinianie otoczenia („to przez stres/żonę/szefa”)
-
Racjonalizowanie („należy mi się, miałem ciężki dzień”)
-
Intelektualizowanie (uczone dywagacje zamiast przyznania się do problemu)
-
Selektywna pamięć i koloryzowanie wspomnień („świetna impreza!”, choć skończyło się urwanym filmem i awanturą)
Ten system pozwala emocjonalnie przetrwać, bo odsuwa od świadomości bolesne prawdy, ale ceną jest pogłębienie problemu. Jak pisał Mellibruda: to, co zaczęło się jako przyjemne doświadczenie, może przekształcić się w śmiertelną chorobę.
Dlaczego mechanizm działa tak silnie?
-
Obrona przed lękiem i wstydem – zaprzeczanie chwilowo obniża napięcie, ale długofalowo utrwala problem.
-
Zniekształcenia poznawcze – uzależnienie karmi się błędnymi przekonaniami („mnie to nie dotyczy”, „mogę przestać kiedy chcę”), które przeceniają korzyści i wypierają koszty.
-
Etap zmiany – prekontemplacja – osoby na wczesnym etapie zwykle nie widzą problemu i reagują obronnie na perswazję.
„Głosy” iluzji i zaprzeczania brzmią np.:
-
„Nie piję codziennie, więc nie jestem uzależniony” – nieuznawanie kryteriów
-
„Mogę przestać w każdej chwili” – iluzja kontroli
-
„Każdy by pił na moim miejscu” – racjonalizacja
-
„To przez stres/żonę/szefa” – projekcja i przerzucanie winy
Szczególny przypadek to hazard. Działają tu zwłaszcza:
-
Iluzja kontroli – błędne przekonanie, że można wpłynąć na wynik losowy
-
Efekt „o włos od wygranej” – przegrana wyglądająca „prawie jak sukces”, która podbija chęć dalszej gry
Jak z tym pracować?
-
Podejście motywujące (MI) – empatia, akceptacja, partnerstwo zamiast moralizowania.
-
Terapia poznawczo-behawioralna (CBT) – rozpoznawanie i podważanie automatycznych myśli, planowanie alternatyw, trening asertywności.
-
Psychoedukacja i twarde dane – konfrontacja przekonań z faktami (np. wyniki badań, analiza wydatków).
-
Praca z rodziną metodą CRAFT – wzmacnianie trzeźwych zachowań, odcinanie korzyści z nałogu, bez agresji.
-
„Sito” na zniekształcenia – dziennik iluzji, test rzeczywistości, bilans decyzji.
-
W hazardzie – „odczarowywanie losowości” – uświadamianie prawdopodobieństw, analiza near-miss, symulacje.
Gdzie kończy się „zdrowy optymizm”, a zaczyna iluzja?
-
Notoryczna rozbieżność między zamiarami a faktami
-
Powtarzalne usprawiedliwienia bez zmiany zachowania
-
Wybiórcza pamięć i percepcja
-
Brak gotowości do najmniejszego testu kontroli
Podsumowanie: mechanizm iluzji i zaprzeczeń nie wynika ze złej woli, lecz z nieświadomych obron ego i błędów poznawczych. Dlatego kluczowe w leczeniu są: budzenie samoświadomości i motywacji, konkretne narzędzia pracy z myślami i zachowaniami, rzetelna psychoedukacja oraz włączenie rodziny. Wyjście z iluzji to proces możliwy – pod warstwą obron jest człowiek, który może dokonać zmiany.